Od 01 lipca 2017r. instalowanie na skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną sekundników odmierzających czas do zmiany świateł stanie się legalne. To efekt wejścia w życie rozporządzenia Ministra Infrastruktury i Ministra Budownictwa w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach.

Umieszczanie sekundników na skrzyżowaniach nie jest żadnym novum na naszych drogach. Wielu kierowców spotkało się już wcześniej z takimi instalacjami, które w założeniu miały usprawniać ruch i redukować powstające korki.

Jak się okazuje, do tej pory umieszczanie takich urządzeń było nielegalne, bowiem żadne przepisy prawa nie dopuszczały ich stosowania. W rezultacie nowe wyświetlacze przestały się pojawiać, a już istniejące były nierzadko demontowane. Ta sytuacja ma się zmienić wraz z wejściem w życie nowego rozporządzenia Ministrów Infrastruktury i Budownictwa zmieniającego dotychczas obowiązujące normy prawne.

Rozporządzenie wprowadza tzw. wyświetlacze czasu, które mają umożliwiać wyświetlanie cyfr wartości czasu pozostającego do końca nadawania sygnału czerwonego lub zielonego (albo ich odpowiedników) zgodnie z programem sygnalizacji świetlnej, od maksymalnej wartości 99 sekund do 1 sekundy. Liczba określająca czas powinna być barwy zielonej dla sygnału zielonego lub jego odpowiedników albo czerwonej dla sygnału czerwonego lub jego odpowiedników. Wysokość cyfr liczby określającej czas na wyświetlaczu czasu powinna wynosić nie mniej niż 210 mm, aby każdy kierowca mógł dostrzec widniejącą wartość z bezpiecznej odległości. Wyłączenie wyświetlania wartości czasu nadawanego sygnału zielonego i czerwonego (albo ich odpowiedników) przez wyświetlacz może nastąpić nie więcej niż 5 sekund przed końcem nadawania odpowiedniego sygnału.

Czy takie urządzenia rzeczywiście usprawniają ruch? Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Jeszcze rok temu ministerstwo, powołując się również na wyniki badań w innych państwach europejskich twierdziło, iż instalowanie liczników czasu przy sygnalizatorach świetlnych nie wpływa na poprawę bezpieczeństwa oraz efektywności ruchu drogowego. Podobne wnioski wyciągało stowarzyszenie Klub Inżynierii Ruchu KLIR.

Co zatem przeważyło, iż rządzący zmienili zdanie? Z pewnością duży udział mają sami kierowcy, którzy w wielu miastach domagali się zainstalowania popularnych sekundników. Bez wątpienia znajdą się i tacy, którym te urządzenia nic nie dają, poza marnotrawieniem publicznych pieniędzy (koszt jednego wyświetlacza czasu to ok. 2.250,00 zł bez montażu i serwisowania). Zdarza się również, iż kierowcy widząc nieuchronną zmianę sygnalizacji zwiększają prędkość lub zbyt wcześnie wjeżdżają na skrzyżowanie, co stwarza dodatkowe niebezpieczeństwo na drodze. Jedno jest pewne, same sekundniki nie rozwiążą problemu zatłoczonych ulic. Trzeba jeszcze umieć rozsądnie z nich korzystać, a to już leży w rękach nas samych.

Please follow and like us:
Sekundniki wracają na skrzyżowania
Tagi:        

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook
Instagram